Wojna o krzyż
Partia Palikota zaczęła swą aktywność w Sejmie od wojny o Krzyż.
Wydaje się, że to nie najlepszy wist.
Za postulatem zdjęcia krzyża sejmowego stoją argumenty o uczynieniu państwa polskiego świeckim, odebrania kościołowi środków publicznych na pełnienie jego funkcji. Posłowie Palikota zdają się nie brać nauki z wieków historii. Gdyby zechcieli, niczego nie musieliby odkrywać na nowo.
Religia nie jest sama dla siebie i nie jest tylko relacją jednostki z klerem (jakimkolwiek) czy Bóstwem. Religia (każda) pełni ważną funkcję społeczną. Zauważali to wszyscy władcy od zarania dziejów. Buddyzm został religią narodową Tybetu wskutek pragmatycznej decyzji króla. Religia chociażby żydowska stanowiła o całym porządku społecznym Izraela. Chrześcijaństwo stało się religią dominującą w Cesarstwie Rzymskim na skutek decyzji cezara. Podobnie było z chrześcijaństwem w Polsce i kościołem anglikańskim w Anglii. Zawsze wybór religii dla społeczeństwa był determinowany racjonalną analizą jej przydatności dla państwa. Wszyscy władcy, nauczeni doświadczeniem wieków, wiedzieli, że jakaś religia jest społeczeństwu potrzebna a wybór odpowiedniej tworzy pożądany porządek społeczny, determinuje normy obyczajowe i możliwości rozwoju gospodarczego. Mówiąc najkrócej, religia jest zbiorem norm, które kształtują zachowania jednostek a przez to zapewnia spokój społeczny w ramach uznanych powszechnie granic zachowań oraz jednocześnie determinuje wybór celów promowanych przez społeczeństwo.
Religia ma tą przewagę nad normami ustawowymi, że przemawia znacznie silniej, bo z pozycji bóstwa. To religia stanowi kulturę.
Widomym przejawem zwycięstwa w wojnie religijnej jest XIX w. gdzie kultura religii protestanckiej, kształtując postawy obywateli, zdominowała katolicyzm i religie wschodu całkowicie, tworząc rewolucję przemysłową. Ta rewolucja nie była możliwa (i nie stała się) w żadnej innej religii poza tą jedną, która promowała etos pracy.
Polski katolicyzm tradycyjny stawiający na pierwszym planie wolę boską i myślenie magiczne, był dobry na lata smuty – rozbiorów, kiedy takie podejście do życia było dobrą terapią leczącą frustracje (poza okowitą) z poczucia autentycznej niemocy.
Dzisiaj, dla Polski lepszy jest katolicyzm nowoczesny, zbliżony do protestantyzmu, mówiący, że „twój los w twoich rękach, a jeżeli będziesz się starał, to Bóg pobłogosławi”.
Jeżeli dla Polski nie katolicyzm, to co, niekontrolowane w swojej ekstrawagancji, czasami samobójcze sekty na bazie wierzeń wschodu?
A może człowiek radziecki, pozbawiony wszelkiej moralności, bezideowy, pozbawiony celu życia i sensu życia, topiący smutki egzystencjalne w wódce, zwierzę trzymane w ryzach tylko przez opresyjny system państwowy?
Palikot chcący pozbawienia Polski religii nie wie, o czym mówi. Ludziom zapieprzającym po 12 godzin dziennie aby móc opłacić rachunki i dać swoim dzieciom kaszankę dla psów, jest potrzebna wiara w to, że ich zasrane życie tutaj nie idzie na marne. Że przynajmniej za to, że nie kradli, chociaż powinni byli, przyjdzie nagroda w zaświatach. Inaczej nie pozostaje nic prócz rewolucji przeciwko systemowi, w którym Palikot lata sobie prywatnym samolotem, gdy jego sąsiedzi autentycznie nie mają co jeść! Tak przecież wygląda dzisiaj Polska – politycy, którzy nie wiedzą o czym mówią bo są syci narodową zrzutą na ich liczone w milionach pensje i jest cała reszta – ludzie –szczury, niewolnicy żyjący na kredyt zaciągnięty by przeżyć jeszcze kilka dni więcej, którym zasrany bank odbierze za chwile wszystko co mają, żeby prezes banku dostał milion EUR premii z dofinansowaniem z podatków tych, którym już zabrał wszystko. Ten absurd musi się skończyć i szkoda, że Palikot tego nie widzi zajmując się krzyżami.
Symbolem nowej Polski jest orzeł w koronie, chociaż Polska nie jest monarchią. Nikomu to nie przeszkadza i nikt nie podnosi tego, jako oczywistej sprzeczności z konstytucją. Czemu?. Jest to odreagowanie wobec komunistycznego zniewolenia. Podobnie krzyż w Sejmie jest symbolem Polski odzyskanej a nie symbolem religijnym. To symbol kulturowy a nie religijny i nikt nie zaprzeczy, że polska tradycja i polska kultura wyrosła, trwała i przetrwała w tradycji krzyża jako symbolu wolności Polski od radzieckości.
Nie wolno i nie ma racjonalnego powodu aby tą tradycję niszczyć.
Palikot, skro chce zostać rewolucjonistą, niech pójdzie po rozum do głowy i zajmie się bankami a nie krzyżami.
MS (PI)
Short URL: http://www.panoramainternetu.pl/?p=24480